niedziela, 28 lipca 2013

Na kolacje: deska serów, wedlin, sałatka caprese, bagietka czosnkowa, tzatziki i winoooo!

Witam słonecznie!

Dziś mała wariacja - dobra na kolację, spotkania ze znajomymi, imprezy!

Głównie skupiłam się na desce, na której poukładałam wyśmienite kawałki różnych serów, wędlin i dodatków.
Dawno nie robiłam sałatki caprese, dlatego również znalazła się na moim stole. Bagietki czosnkowe i białe wino (tu akurat półsłodkie węgierskie)! - obowiązkowo! Na zdjęciu zobaczycie również sos tzatziki, który jest bardzo prosty w przyrządzeniu! Do dzieła...!

Składniki na deskę (kombinacje mogą być przeróżne):

- ser w kostce (tu-mozzarella i gouda)
- camembert
- lazur
- 2 świeże ogórki gruntowe
- pomidorki paprykowe
- kiełbaska szwajcarska
- szynka wędzona i zwykła wędlina
- pomidory suszone i kapary
- ser prosto z gór! :)
- oliwki
- wykałaczki (aby każdy mógł skomponować sobie odpowiedni smak!)

Składniki na caprese:

- 2 dojrzałe pomidory
- 2 kule mozzarelli
- świeża bazylia
- oliwa z oliwek
- ocet winny
- pieprz, sól, zioła prowansalskie

Sos:

- 1 świeży ogórek
- przyprawa do tzatziki
- jogurt grecki light

I dalej: 2 bagietki czosnkowe, białe wino, korkociąg :P


Działamy:

Sałatkę caprese robię zawsze godzinę przed podaniem, aby wszystko się ze sobą przegryzło :)
Pomidory i mozzarellę kroimy na grubsze plasterki. Zrywamy większe liście bazylii i układamy na talerzu na przemian. Pomidor, mozzarella, bazylia...Przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, solą, polewamy oliwą z oliwek i octem. Na samym końcu całość posypujemy odrobiną ziół. Odkładamy na 1h do lodówki.


Sos: również zrobiłam go wcześniej. Mianowicie ścieramy ogórek na tarce o grubych oczkach, dodajemy jogurt grecki i przyprawę. Mieszamy, chowamy do lodówki.


Składniki na deskę kroimy na większą kostkę, wędlinę przekroiłam wzdłuż i zrobiłam różyczki. Oliwki ułożyłam w małej miseczce, camemberta wrzuciłam na 10 min do zamrażarki, aby łatwiej się kroiło. Koncepcji jest wiele, jak i wielka jest Wasza wyobraźnia!




Bagietki 10 minut przed podaniem całości, wrzuciłam do piekarnika.
Wino oczywiście mroziło się cały dzień w lodówce!

A oto efekt:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz